Trochę pozazdrościłam przepięknych dekoracji adwentowych na Waszych blogach.
Zawsze dekoruję swoje mieszkanko tuż przed świętami, ale w tym roku wprowadziłam drobne elementy trochę wcześniej.
Dzisiaj Mikołajki, więc dobry moment na małe akcenty świąteczne.
Przyniosłam świerkowe gałązki z ogródka, wykorzystałam orzechy włoskie, wyciągnęłam zapasy świeczkowe, a moja córcia zrobiła bałwanka z sianka.
Kiedy pociełam świerkowe gałązki do moich pływających lampek, przepięknie pachniało w domu choinką. Wtedy poczuliśmy, że Święta tuż, tuż!!!!
Muszę jeszcze namierzyć, gdzie mogę zerwać gałązkę modrzewia z szyszkami. :)
Ściskam, Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że ze mną jesteście i zostawicie po sobie ślad w postaci komentarza :) Uwielbiam je czytać :)