25 listopada 2014

Miłe wyróżnienie :)

 
 
Trochę mnie nie było w naszym świecie, w blogowym świecie. Nie wiem dlaczego doba skurczyła mi się do minimum :( Czas leci tak prędko, że nie jestem w stanie niczego zaplanować. W pracy, po chorobie dużo papierów, a hobbistycznie mam tyle do odnowienia fajnych mebelków, że kiedy schodzę do mojej "pracowni" to chciałbym zrobić wszystko na raz! A tak się nie da. Więc jedno skleję, drugie oczyszczę a trzecie rozkręcę. I już. Czas minął. Gnam do domu sprawdzić czy zupa się nie przypaliła i zdaję sobie sprawę, że właśnie minął kolejny dzień. Latem jest lepiej, słoneczko zachodzi później, więc wydaje nam się, że dzień jest dłuższy. Oby do lata!!!
Ale nie o tym dzisiaj chciałam Wam powiedzieć.
W dniu imienin chciałam podziękować Kasi z Retro blue 
za wyróżnienie mnie w Creative Blog Tour.
 
 
 
 
To fajne wyróżnienie, pozwala nam się bliżej poznać czy zobaczyć na zdjęciu :)
 
A Katarzyna jest źródłem wiedzy o miejscowych zwyczajach. Jej oko dostrzega najpiękniejsze chwile i miejsca. Robi przecudne zdjęcia i przekazuje nam niecodzienne informacje na ich temat. Kocha kwiaty i przyrodę. Od razu wiadomo, że ma duszę anioła :)
Ponieważ mieszka we Francji, zazdroszczę jej. że wiosnę wita wcześniej niż ja.
 
 
 
 
A teraz pytania:
 
Nad czym obecnie pracuję?
Odnawiam trzy mebelki, które zamiast na śmietnik trafią do wspaniałych właścicieli.
 
Czym moja praca różni się od innych w branży?
Oj różni się bardzo. W mojej pracy podstawa to matematyka, hihii..
 
Dlaczego piszę bloga , o tym co tworzę?
Chyba dlatego, że mam potrzebę wymienić doświadczenia i wysłuchać mądrych rad moich koleżanek.
 
Jak odbywa się proces tworzenia?
Od oceny przedmiotu. Potem co po kolei mam zrobić.
I trzymać się zasady: przy odnawianiu mebelków nie wolno się spieszyć!
A poniżej ja :)))))
 
 
 
 
Wyróżnienie przekazuję kreatywnej Monice z bloga Artystyczne niepokoje  http://artystyczneniepokoje.blogspot.com/
 
Monika ma artystycznie niespokojną duszę  :)
Robi na szydełku, szyje poduchy i kuchenne łapki.
Prowadzi warsztaty orgiami. Jest radosnym i życzliwym kumplem.
A oto Monika ze swoimi kurczakami:
 
 
 
Życzę Wam miłego dnia,
Beata
 
 
 


18 listopada 2014

Ostatni weekend !

Oj działo się, działo....
W sobotę 15 listopada miała okazję uczestniczyć we świątecznym kiermaszu Mojego Mieszkania w Pałacu Prymasowskim w Warszawie. Poznałam mnóstwo kreatywnych i zakręconych pasją ludzi. Stoiska były pełne wyrobów hand made od szydełkowych bombek, pięknych poduszek, niepowtarzalnej biżuterii do wyrobów z drewna. Tak na prawdę, żeby nie ominąć żadnego wystawcy powinnam opisać każde stoisko, bo warto było nacieszyć oczy. Zrobiłam parę zdjęć, niestety telefonem, ale mam nadzieję, że chociaż troszeczkę poczujecie świąteczny klimat :)










Kiermasz kiermaszem, ale 15 listopad dla naszej rodziny był wielkim,wspólnym świętem. Nasz syn skończył właśnie 18 lat. I z jednej strony była ogromna radość, że mamy dorosłe i mądre dziecko a z drugiej strony to trochę żal, że te 18 lat tak szybko przeleciało. Ten wieczór był chwilą gdzie wróciliśmy wspomnieniami z jego dzieciństwa. Był bardzo pociesznym i wesołym dzieckiem. Niestety bardzo często coś mu się przytrafiało: to złamana noga, zszywana głowa, nastawiane zęby, był poparzony ach....Trochę przeszliśmy z tym naszym Tomciem! 
Ale wyrósł na wysportowanego, mądrego faceta.
 :))
Specjalnie na tą okazję zrobiłam tort urodzinowy, który był zielono-wybuchowy :) To biszkopt ze szpinakiem przekładany bitą śmietaną i posypany pestkami  granata.
Przepraszam za jakość zdjęcia, ale robiłam je w biegu.


Jeszcze tylko chciałabym bardzo podziękować za Wasze mega miłe komentarze.
Uwielbiam je otrzymywać a potem czytać. Dziękuję !

Ściskam,
Beata

9 listopada 2014

Hungry for ideas w Green Canoe Style:)

Za oknem szaro i buro. Domownicy są jacyś "jesienni" i nie wiedzą jak poprawić sobie ten wisielczy humor :(      
Więc wpadłam na pomysł usmażenia ziemniaczanych placków. Bardzo lubimy te placki a szczególnie posypane zwykłym cukrem.To taki smak z dzieciństwa. Mniam...




I tak jedząc sobie placki ziemniaczane przejrzałam jesienne wydanie GREEN CANOE STYLE w którym miałam okazję przedstawić swoje dwa tutoriale. :)))

 http://issuu.com/greencanoe/docs/gcs-2014_jesien

Cały magazyn jest pełen pięknych fotografii, świetnych i inspirujących pomysłów. Serdecznie zapraszam do poczytania, bo naprawdę WARTO! Na łamach Green Canoe Style mogłam zmienić starą ramę w galerię ( 44-45 str) oraz uszyć poduchy ze starych swetrów (70-71 str).

I mimo brzydkiej aury, życzę Wam słoneczka :)
Beata



5 listopada 2014

Kuchenny wieszak "wood"


Pewnie wiecie, że ostatnio zakochaliśmy się w dębie. Piszę zakochaliśmy, ponieważ moją pasję podziela również mój M. Mamy wiele ciekawych pomysłów, które każdy z nas, stara się zrobić według własnego gustu. Przedmioty, najczęściej dębowe deski do serwowania, które tworzymy są wynikiem wspólnych rozmów, rozważań, konsultacji ale też i przyjemnym spędzeniem wolnego czasu. Jesteśmy po ślubie ponad 18 lat, ale wydaje mi się, że nigdy nie byliśmy tak zgodnymi przyjaciółmi jak teraz. Czy to magia DREWNA? może......
I kiedy tak dłubiemy w tym drewnie, czasami wpadam na jakiś pomysł, który koniecznie chcę zastosować u nas w mieszkanku. Aż wstyd się przyznać, ale mieszkając 16 lat nie miałam  wieszaczka na kuchenne przydasie. A to dlatego, że ściereczki najczęściej wieszałam na kaloryferze pod oknem. Od kiedy przeniosłam kaloryfer pod stół o TU już nie mam miejsca. Potrzeba matką wynalazków, więc wygrzebałam kawałek pięknego dębu z sękiem i poprosiłam mojego M by wyczarował coś do naszej kuchni. 



Zamówiłam kute haczyli, żeby pasowały do naszego pięknego wieszaka na dechy 

 



I jest :) wisi i mam nadzieję, że będzie służył jak najdłużej.
 






Takie małe a cieszy:) Siedzę w kuchni i co chwila gapię się na to cudeńko, hihii... 
Wiem, że do świąt jeszcze dużo czasu, ale może macie ochotę obdarować bliską osobę naszymi przedmiotami z duszą :) Zapraszam do naszego sklepu AFTER BETTER .  A może macie ciekawy pomysł na wyjątkowy podarunek? Z ogromną przyjemnością zajmiemy się realizacją.
*
Ale wciągnęłam się w magię świąt, kiedy za oknem piękna jesień :)
Życzę miłego dnia,
Beata